Świadectwa
Świadectwo z Rekolekcji Oazy Pierwszego Stopnia
Marta i Jacek Nawrot – Styczeń 2024
Pan Bóg wspaniale i w nieoczekiwany sposób zadziałał w naszym życiu duchowym i rodzinnym pod czas rekolekcji Oazowych. Ponad pięć lat temu braliśmy udział w tych rekolekcjach latem w Stanach Zjednoczonych. Dlatego nie mieliśmy wielkiego zapału, żeby brać udział i trzeba było zaufać że Pan obdarzy nas naukami i darami które teraz potrzebujemy.
Po pierwsze, rekolekcje były trudne ze względu na to że połowe czasu byliśmy chorzy i nasz umysł był osłabiony, żeby wsiąknąć nauki i brać dobrze udział w spotkaniach w małych grupach. Ale mimo tego głośne słowa Pana przemówiły do nas że modlitwa osobista jest istotna dla ducha. Modlitwa ma być skupiona na Jezusie a nie na sobie uczył nas ks. Marek i to właśnie dudniło w naszych rozważaniach. Jak łatwo i często my skupiamy się na sobie, swoich troskach, potrzebach, pomysłach i słabościach na modlitwie. To jest podobne do rozmowy z współmałżonkiem i tylko mówienie o sobie, nigdy nie pytając lub interesując się druga osoba. Jaki Pan musi być cierpliwy z nami że znosi nasze słabości. Jest to niesamowite że On ma tak wiele miłości do nas!
Pan też pouczył nas że bardzo jest ważna rozmowa w rodzinie, aby my jako rodzice nie tylko mówili, ale żeby więcej słuchali swoje dzieci. Jak bardzo dzieci potrzebują być wysłuchane. Zauważyliśmy że jeśli się nie wysłucha najpierw to nie które dzieci w ogóle nie będą słuchać poleceń lub wytłumaczenia nas rodziców. Rozmowy głębokie i owocne można porównać z chodzenie, jedna noga i druga noga są potrzebne, aby iść na spacer. Jedna noga oznacza słuchanie drugiej osoby, a druga mówienie. Jeden bez drugiego nigdzie nie dojdzie.
Ostatnia rzecz którą poznaliśmy jest że ważna jest wspólnota wierzacych dla ducha i zdrowego życia rodzinnego. Szczególnie dotknęły nas modlitwy wstawiennicze. Jaką wielką moc ma modlitwa we wspólnocie która jest pokorna i bezinteresowna. Taka modlitwa pokazała nam jak nędzny jest człowiek i jak bardzo powinien się zwracać do Pana po wszystko. Chwała Panu za wszystkie Jego dary widoczne i nie widoczne.
Chwała Panu
Marta i Jacek Nawrot
Chrystus Sługa -Światłem Kościoła, Rekolekcje tematyczne 6 - 9 Październik 2023, Melrose, Ontario – świadectwo
Rekolekcje te były dla nas pierwszymi po kilkuletniej przerwie, spowodowanej częściowo Covidem, ale również nadmiarem spraw życiowych w tzw. świecie. Decyzja o uczestniczeniu w nich została podjęta z dnia na dzień i oboje z Renią, mieliśmy nieodpartą chęć uczestnictwa w nich. Nie pojawiły się też typowe “przeszkody”, które często prześladowały nas przed niemal wszystkimi poprzednimi rekolekcjami. Jadąc na nie, mieliśmy uczucie głębokiego pokoju. Były to rekolekcje krótkie, ale dobrze zorganizowane i intensywne. W ośrodku Ojców Michaelitów nie było przepełnienia, co bardziej potęgowało όw pokój, który już w nas był. Organizatorzy, diakonie wspomagające i sami uczestnicy byli ciepli, otwarci i pomocni, co od razu stworzyło rodzinną atmosferę. Spotkanie się z wieloma dawno niewidzianymi znajomymi małżeństwami z DK było także oczywistym bonusem.
Ks. Darek głosząc liczne wykłady i kazania otworzył się przed nami i dzięki temu Jego konferencje były autentyczne i szczere, osadzone na konkretach z życia, takie które zapadają w serce na długo. Tematy były ciekawe i często zaskakujące swoją zawartością np. wielokrotne odnośniki do Starego Testamentu, co przy temacie rekolekcji "Chrystus Sługa - Światłem Kościoła" wydaje się wręcz niezwykłe.
Z tego co pamiętam, był to dość zimny, choć dopiero wczesno-październikowy weekend i z Renią, nawet na minutkę, nie wyścibiliśmy nosa z ośrodka, gdzie było ciepło, i to nie tylko w sensie temperatury mierzalnej termometrem.
Wisienką na torcie, oprócz codziennej Eucharystii, była dla mnie Adoracja Najświętszego Sakramentu, długa i spokojna, oraz Spowiedź Święta, która uczyniła mnie lekkim jak balonik. Na jednej z Mszy Świętych, zostałem poproszony o pełnienie funkcji Szafarza Eucharystii w rozdawaniu Krwi Pańskiej. Nie zapomnę tego zaszczytu do końca życia.
“Pogodny wieczór” z bardzo oryginalnymi pomysłami na poprawę humoru, przeszedł wręcz oczekiwania nas wszystkich. Osobiście lubiłem też wieczorne “nieoficjalne” i poza programowe rozmowy z innymi członkami “załogi” jak i uczestnikami rekolekcji, nieidącymi wcześnie spać. Były one uczące i dawały świadectwo realnego, wręcz namacalnego, działania Pana Boga w naszych życiach.
Nauczyłem się też tego, jak gotować w wodzie jajka aby ich skorupki nie pękały .
Owoce rekolekcji, myślę po rozmowach z wieloma uczestnikami, były obfite.
Jedyną negatywną wieścią, która do nas dotarła podczas ich trwania to wiadomość o masakrze wielu ludzi w strefie Gazy, na bliskim wschodzie. Mimo to wyjechaliśmy z ośrodka w nawet większym pokoju, niż w tym, z jakim tu przyjechaliśmy. Oprócz tego naładowaliśmy nasze “duchowe akumulatory” konieczne do stawiania czoła temu, coraz bardziej zlaicyzowanemu światu. Rekolekcje pobudziły mnie rόwnież na nowo do działania w małżeństwie, rodzinie, Kościele, parafii i naszym Domowym Kościele.
Chwała za to wszystko Panu!
Renata i Waldek Dąbrowscy, London, Ontario, Kanada